Dziś czerski park Borowiacki wzbogacił się o kolejne 27 drzew. Posadzili je rodzice wspólnie ze swoimi małymi dziećmi. Pomagali im w tym burmistrz Przemysław Biesek-Talewski i nadleśniczy Ireneusz Bojanowski.
To już druga taka akcja współorganizowana przez Nadleśnictwo Czersk i Gminę Czersk. W sobotę przed południem rodzice wraz ze swoimi, urodzonymi w tym i zeszłym roku, dziećmi sadzili drzewka. Dziewczynki otrzymały brzozy, chłopcy klony. – Bardzo się cieszę, że ta inicjatywa cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Dzieci mają swoje drzewa, które w przyszłości będą mogły pokazywać swoim potomkom. To najtrwalsza pamiątka – mówił Ireneusz Bojanowski. – Nasz park Borowiacki zyskał kolejne drzewa. Wyjątkowe, bo posadzone przez najmłodszych mieszkańców – cieszył się burmistrz Czerska.
W sumie w parku rośnie 27 nowych drzew. Każda rodzina biorąca udział w akcji otrzymała też specjalny certyfikat oraz maskotkę od Nadleśnictwa Czersk.
Jednak to nie jedyne niespodzianki dla naszych mieszkańców. Dzisiejsza akcja sadzenia drzew była okazją do zaprezentowania kolejnej nowości w parku. Przy głównej alei stanął bocian. Nie jest to zwykły drewniany ptak, tylko przyrząd do pomiaru rozpiętości ramion. Wykonał go Jean Paul Kaminski. – Powstał on w podziękowaniu za akcję, którą przeprowadzili urzędnicy z czerskiego ratusza. Odbudowali gniazdo bocianie, które na naszej posesji zniszczyła nawałnica – mówił mieszkaniec Malachina.
Wszystkich mieszkańców zachęcamy do sprawdzenia, jak działa nowa atrakcja w parku Borowiackim.