– Bardzo się cieszę, że nasza prośba spotkała się z pozytywnym odzewem i że mogliśmy liczyć na taką pomoc – mówi Maria Kaminski z Malachina. Pod koniec zeszłego roku wiatr zniszczył bocianie gniazdo na jej posesji. Dziś, dzięki społecznej akcji, ptaki mają znów gdzie przylatywać.
Pod koniec ubiegłego roku podczas wichury silny podmuch wiatru zniszczył stare suche drzewo, na którym bociany zbudowały swoje gniazdo. Właścicielka posesji, Maria Kamiński z Malachina, była z tego powodu bardzo zmartwiona, bo było to mieszkanie bocianiej rodziny już od wielu lat. Zgłosiła się o pomoc do urzędników z czerskiego ratusza. Tutaj niezwłocznie zajęto się sprawą. Wiceburmistrz Czerska Bogumiła Ropińska wystosowała pismo do ENEA Operator Sp. z o.o. Rejon Energetyczny w Chojnicach z prośbą o nieodpłatne przekazanie betonowego słupa, który pochodziłby z demontażu starej linii energetycznej. Prośba spotkała się ze zrozumieniem. Na początku roku dostarczono do Malachina potrzebny słup, na którym miało zostać zamontowane specjalnie na tę okazję przygotowana metalowe gniazdo. Wykonawcą konstrukcji jest mąż pani Marii Jean Paul Kaminski. Niestety wszystkie plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Dopiero pod koniec czerwca przystąpiono do realizacji zadania.
Czerscy strażacy ochotnicy wykonali głęboki na dwa metry wykop pod fundament betonowego słupa. Natomiast w miniony poniedziałek do pracy ruszył ciężki sprzęt. Firmy ELKTOM Tomasz Morek z Czerska oraz Zakład Ślusarski Krzysztof Lica z Rytla ustawili słup, na którym zamontowano konstrukcję pod bocianie gniazdo. Cement i piasek do wykonania fundamentu wcześniej przekazała firma F.P.U.H. Michał Watrak z Łęga-Kolonii. Gdy wszystko było już gotowe, mieszkańcy Malachina nie kryli radości. Warto tutaj dodać, że wszystkie zaangażowane osoby i firmy wykonały swoje prace nieodpłatnie.
Miejmy nadzieję, że już w przyszłym roku na posesji państwa Kaminskich ponownie zamieszkają bociany.